Sienna Robinet jest bardzo dobrze zorganizowana, chociaż nie zawsze tak było. W pewnym momencie Sienna Robinet zaczęła porządkować bałagan w życiu. Jej doświadczenie w organizacji czasu i życia rosło wraz z narastającym bałaganem. Świadome zarządzanie czasem pozwoliło jej na wykształcenie w sobie szczególnej umiejętności organizacji swojego życia.
Następnie zaczęła tego uczyć innych. Spotkanie Sienny Robinet z sąsiadką Emily, dało jej świadomość, że nie tylko ludzie w firmach potrzebują szkoleń z organizacji czasu. Mnóstwo kobiet prowadzących dom i firmę w domu, również mają taką potrzebę. To właśnie dla nich powstała książka „Totalna zmiana życia w 7 dni„. Emily także miała bałagan w życiu. Oto historia spotkania z Emily:
Oto historia spotkania z Emily:
W poniedziałkowy poranek wpadła do mnie koleżanka przytłoczona nadmiarem spraw do załatwienia. Wiedziała, że zajmuję się zawodowo organizacją czasu, ale przede wszystkim widziała, że jakoś mimo pracy potrafię mieć wolne nawet w poniedziałki. Zrozpaczonym głosem zapytała mnie, jak ja to robię.
Emily wpadła w dziurę chaosu i zdała sobie sprawę z tego, że życie ucieka jej pomiędzy palcami. Patrzyła na innych, którzy byli zadowoleni ze swojego życia. Realizowali oni swoje cele i jeszcze mieli czas na hobby. Emily myślała, że oni wszyscy mają więcej czasu niż ona. Nie mogła zrozumieć, w jaki sposób tak się dzieje, że ona mimo zarwanych nocy nie dotrzymywała obiecanych terminów. Przez to żyła w ciągłym stresie i w przekonaniu, że nigdy nie zdoła ogarnąć wszystkich swoich spraw. Miała tego dosyć.
Jej głównym problemem było to, że miała bałagan w swoim życiu. Tonęła w obowiązkach, które zdawały się nie mieć końca. Dodatkowo ciągle pojawiały się nowe sprawy do załatwienia. Nie wiedziała, czym ma się zająć w pierwszej kolejności i jak załatwić to szybko. Potrzebowała więcej czasu, a ten dosłownie jej się rozbiegał i uciekał. Traciła czas na bzdury, jak to sama nazwała, które wydawały jej się konieczne do zrobienia.
W dni wolne od pracy miała na głowie dom i dzieci, a i tak myślała w tym czasie o swojej pracy. Nie miała nawet odrobiny czasu, żeby odpocząć od tego myślenia. Wiedziała, że jej piekące problemy nie znikną, dopóki czegoś z tym nie zrobi.
Cieszę się, że przyszła po pomoc właśnie do mnie. Mogłam jej wytłumaczyć, że wszyscy mamy tyle samo czasu. Niezależnie od wszystkiego każdy człowiek ma w ciągu doby jedynie 24 godziny albo aż 24 godziny. Powiedziałam Emily jak ten czas zacząć powoli ogarniać. Pokazałam jej narzędzia i techniki, które pozwalają na skuteczne działanie w swoim życiu bez niepotrzebnych frustracji i obaw.
Spotkanie u mnie
Zaprosiłam ją na herbatę, żebyśmy mogły spokojnie usiąść i porozmawiać o tym, jak mogłaby naprawić swoje życie nawet w tydzień. Oczywiście, nie miała na to czasu, więc umówiłam się z nią dopiero późnym wieczorem. Przyszła spóźniona, ale to nic nie szkodzi. Czekając na Emily, mogłam zająć się przygotowywaniem ulotek na rzecz szerzenia wolności. Dlatego, jak widzisz, nie musiałam tracić czasu w oczekiwaniu na Emily.
Rozumiem, że mogła się spóźnić. Jest przecież taka zajęta. Ja też nie lubię umawiać się na godziny, bo nie lubię ganiać się z czasem. Wolę, żeby sobie płynął swoją ścieżką, a ja robię swoje w swoim czasie. Ucieszyłam się, że Emily w ogóle się pojawiła i że mogłam jej pomóc. Jej głównym problemem była iluzja braku czasu. Paradoksalnie, żeby mieć więcej czasu, trzeba go najpierw wygospodarować, żeby usiąść i dobrze go zaplanować.
Włączyłam muzykę poprawiająca pracę mózgu, aby mimo wieczornej pory i permanentnego zmęczenia, Emily mogła się skupić na tym, co miało zmienić jej życie. Był już poniedziałek, więc tydzień już się zaczął. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby zmiany wprowadzać od wtorku. Emily postanowiła rozpocząć zmiany tu i teraz. Poprowadziłam ją przez proces, w którego trakcie była już w stanie ograniczyć swój stres i poczuć wewnętrzny spokój.
Emily wykonała przy mnie kawał wielkiej pracy. Wyszła ode mnie z pełnym przekonaniem, że jej życie właśnie zaczyna się zmieniać na lepsze. Miała wszystko poukładane, spokojną głowę i znakomicie wiedziała, jakie kroki powinna podjąć jako następne. Umówiłyśmy się, że spotkamy się ponownie w niedzielę.
Bałagan w życiu Emily – pierwsze sukcesy
Już po dwóch dniach otrzymałam wiadomość, że Emily nie może doczekać się naszego spotkania. Miała mi tyle do powiedzenia o efektach, jakie osiąga po wprowadzeniu w życie tego, czego się nauczyła. Już zaczęła postrzegać siebie jako inną osobę, a to, co się zadziało w jej życiu po tygodniu od naszego spotkania, nie było przypadkowe.
Spotkałam się po tygodniu z zupełnie inną Emily. Ta dziewczyna miała jeszcze sporo pracy przed sobą, jednak jej energia do zmian zrodziła się dzięki pierwszym efektom, które osiągnęła w tydzień.
Bałagan w życiu Emily naprawiła dzięki metodzie
Bałagan w życiu Emily naprawiła dzięki metodzie, o której możesz przeczytać w książce Sienny Robinet pt. „Zmiana Twojego Życia w 7 Dni„
Pierwszy rozdział tej książki możesz otrzymać już teraz w prezencie. Wystarczy, że zapiszesz się na mój newsletter. Dodatkowo będziesz otrzymywał informacje o nowych postach na moim blogu. Możesz także zasugerować temat, o którym chciałbyś tutaj przeczytać. Zapraszam do komentowania.